Czasami tak jest, że te poranki nie należą do najfajniejszych, bo by się jeszcze pospało, bo się nie chce wstawać. Ja z reguły wstaje najwcześniej i przygotowuje wszystkim śniadanie, także do pracy i do szkoły. Powiem wam, że nawet to lubię. I lubię wywoływać uśmiech na twarzy mojej rodziny szykując im kolorowe kanapki. Zamiast kanapki do pracy -> przekąski do pracy ️ Poznaj inspirację na prezenty i paczki dla pracowników ️ Sprawdź! Latami jezdziłam do pracy na czczo i dopiero w pracy zaczynałam dzień od śniadania, kupując po drodze świeżutkie pieczywko i wędlinę. Nie byłam wyjątkiem, wszyscy tak mieli. Gdy jeszcze byłam w liceum to nie brałam nigdy z domu kanapek - u nas można było sobie kupić świeżutkie kanapki w szkole. Zamiast kanapki do pracy. 11,157 likes · 3 talking about this. Znajdziecie tutaj tylko inspirujące przepisy, co zamiast kanapki zabrać ze sobą na lunch do pracy. Zdrowo, smacznie i szybko. Zaginął. Marek Sołtysik w dniu 30 października 2023 roku opuścił mieszkanie w Sopocie i do chwili obecnej nie powrócił ani nie skontaktował się z bliskimi. Zaginiony ma ok. 190 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała i krótkie włosy. W dniu zaginięcia ubrany był w niebiesko-granatową kurtkę, pomarańczową bluzę z kapturem 8 listopada uczniowie klasy 1D obchodzili Dzień Zdrowej Kanapki. Pierwszym etapem było omówienie przez nauczyciela zasad zdrowego odżywiania. Następnie uczniowie przystąpili do samodzielnego wykonywania kolorowych i bardzo zdrowych kanapek. Efekt ich pracy był niesamowity, a jak mówili sami uczniowie kanapki były bardzo pyszne i zdrowe. Zapewnia zdrowy apetyt i idealnie nadaje się do wszystkich rodzajów żywności, takich jak kanapki, suche przekąski, owoce i krakery. Stabilne zamknięcie zatrzaskowe pojemnika bezpiecznie uszczelnia zawartość, ale nie zawiera silikonu, który zapewnia wysoką jakość. 6 pomysłów na smaczne kanapki Kanapki wcale nie muszą być nudne! Wystarczy odrobina wysiłku i w zaledwie kilkanaście minut możesz wyczarować w swojej kuchni smaczne, zdrowe i sycące śniadanie. Zobacz, jakich składników potrzebujesz, aby przyrządzić taki poranny posiłek lub pożywne jedzenie do pracy. kanapki do pracy. Sortuj wg: szacunów daty trafności wyszukiwania. MEGA MASA z HI TEC NUTRITION - Test Sponsorowany. Post Odżywki i suplementy Odpowiedź może rozczarować wiele osób, ponieważ o ile kodeks pracy określa, że takie okresowe i kontrolne badania pracy przeprowadza się w miarę możliwości podczas godzin pracy, to nie przysługuje na nie dzień wolny. W praktyce oznacza to, że po takich skończonych badaniach powinniśmy wrócić do swoich obowiązków służbowych jZIL. Dlaczego taka nazwa? Bo Sałatka Biała Dama składa się ze składników o jasnej barwie. Robi się ją bardzo szybko, a smakuje przepysznie! Idealnie się sprawdzi jako sałatka na imprezę lub w pudełeczko do pracy. Gorąco polecam! Zapytacie zapewne dlaczego “sałatka na medal“? Powodów jest kilka – po pierwsze – jest bardzo szybka w wykonaniu, po drugie bardzo smaczna, a po trzecie – idealnie sprawdza się na każdą okazję, obojętnie czy to impreza, zwykła kolacja czy sałatka do pracy. Gorąco zachęcam do wypróbowania przepisu. Jeśli szukacie pomysłu na pyszną sałatkę to dobrze trafiliście, bo taka właśnie jest sałatka z camembertem i kurczakiem. Ta sałatka w połączeniu z sosem miodowo-musztardowym to prawdziwy raj dla podniebienia. Super się sprawdzi jako sałatka na kolację lub imprezę, więc może wypróbujecie ją już na zbliżającego się Sylwestra? Sałatka Gyros – to hit każdej imprezy. Poniżej macie przepis na tradycyjną, warstwową sałatkę Gyros, którą chyba uwielbiają wszyscy. Gorąco zachęcam do wypróbowania przepisu. Dlaczego sałatka meksykańska jest taka fajna? Bo nie wymaga dużego nakładu pracy, a jednocześnie jest pyszna w smaku! Gorąco polecam ją jako sałatkę na kolację, na imprezę lub w pudełeczko do pracy. Jeśli szukacie pomysłu na wykorzystanie wędzonego kurczaka, to ta sałatka z wędzonym kurczakiem sprawdzi sie idealnie! Jest szybka i prosta w wykonaniu, a smakuje przepysznie! Polecam ją na kolację, śniadanie, a nawet w pudełeczko do pracy. Sałatka z paluszków krabowych i oliwek do zdrowych nie należy, bo o dobrej jakości surimi niestety bardzo ciężko… no ale od czasu do czasu, lubię się pokusić o sałatkę z ich dodatkiem. Poniżej prosta i szybka sałatka z paluszków krabowych, do której wykonania wystarczą tylko 3 główne składniki! Zapraszam po przepis. Sałatka z makaronem ryżowym i szynką – szybka i prosta sałatka do grilla, na imprezę, śniadanie, kolację, czy też w pudełeczko do pracy :) Do jej wykonania potrzebujemy tylko 3 głównych składników oraz dodatków w postaci majonezu (lub jogurtu naturalnego w lżejszej wersji), koperku, soli i pieprzu. Sałatka Cezar to jedna z moich ulubionych sałatek z kurczakiem. Mogłabym ją jeść nawet codziennie, aczkolwiek pewnie sos majonezowy poszedłby mi w boczki ;) Surimi z koperkiem można by nazwać prostą sałatką, aczkolwiek jest to tak bardzo proste danie, że chyba prędzej mu do przekąski niż sałatki. Jeśli lubicie paluszki krabowe i Wasza rodzina i znajomi również, to taka potrawa super się sprawdza jako nietypowa przekąska na imprezę. Polecam. Sałatka z makreli to pyszny dodatek do kanapek, zarówno na śniadanie, jak i kolację. Można ją dowolnie modyfikować i dodawać swoje ulubione składniki. Gorąco polecam! Sałatka z makaronem świetnie się sprawdzi zarówno na kolację, śniadanie, a także jako sałatka na imprezę. Można zrobić ją dzień wcześniej bez obawy, że sałatka podpłynie wodą. Jest pyszna nawet w kolejne dni, a może nawet pyszniejsza (?), gdy na drugi dzień smaki się przegryzą. Tak więc gorąco zachęcam do wypróbowania mojego sprawdzonego przepisu na … Wiosenna sałatka z surimi – dlaczego wiosenna? Bo ze świeżym pachnącym koperkiem i nowalijką pod postacią rzodkiewki. Oczywiście w obecnych czasach można kupić rzodkiewki przez cały rok, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić te sałatkę także w inne pory roku. Sałatka z surimi i selerem naciowym – to pyszna, szybka i chrupiąca sałatka :) Idealna na kolację lub jako dodatek do dań z grilla. Jej wykonanie zajmuje zaledwie 5 minut, więc gorąco polecam wypróbować ten przepis. Sałatka z brokułem pod różnymi postaciami pojawia się w naszym domu dość często. Najczęściej z dodatkiem sera feta i sosu czosnkowego. Tak też było i w tym przypadku, ale sałatka z brokułem i fetą została wzbogacona także o inne składniki, w tym o jajka, więc super się sprawdzi jako sałatka na Wielkanoc. Gorąco zachęcam do … Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2018-05-09 15:31:43 MamaMajki Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-05 Posty: 136 Temat: KANAPKI do przedszkola i pracy...Hej Kochane,Piszę, ponieważ mam problem z moją rodzinką. I problem ten nie dotyczy mnie, bo zjem prawie wszystko, ale... moj mąż i córka są wybredni. Niestety kanapki z pastami (pomidorowe, z fasoli, soczewicy, makreli, pestek dyni a nawet z nerkowców) im nie smakują, to samo jest z serami i serkami, więc dodatki do kanapek zawężają się głownie do wędlin, pasztetów, puszki łososia, jajek, zółtego sera, salaty i pieczarek jako dodatek. Mam już tego dosyc i oni także, bo ile można jesc to samo. Możę Wy macie jakiś pomysł na taki problem? Może jakieś fajne przepisy na jakieś "dania" miesne do kanapek lub cos innego. Moi są typowo mieśożerni, ale to na dłuższą metę też się przejada. Jeśli chodzi o kanapki to mają byc do przedszkola na sniadanie i dla męża do pracy... Jakieś pomysły, przepisy? Napiszcie z czym Wy robicie kanapki sobie i swojej rodzince. Jestem bardzo ciekawa, bo chce znowu zacząć walkę z tą naszą kanapkową monotonią 2 Odpowiedź przez Daisy35 2018-05-09 22:55:34 Daisy35 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-05-09 Posty: 4 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy...Hej, może można by spróbować kanapek na słodko np z masłem orzechowym i bananami. Ja osobiście uwielbiam kanapki z salami i papryka. Mięsne dodatki mozna łączyć z różnymi zielonymi elementami np rukola czy roszponka. Albo zamiast chleba spróbować urozmaicenia z wrapami? 3 Odpowiedź przez adiafora 2018-05-10 12:34:45 adiafora Gość Netkobiet Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy...dla mnie kanapki to ostatecznośc, z czymkolwiek by nie były, bo nie przepadam za chlebem. Do pracy robie sobie salatki i gotuje różne kasze, jaglaną, gryczaną, pęczak... Czasem makaron z dodatkami. Ale kasze górą, raz, ze lubię, dwa, świetnie sycą. Ale mam tez bufet na miejscu, wiec na śniadanie czesto jem owoce, mandarynki, jablka, a potem ide na mnie zaciekawly te kanapki do przedszkola. To w przedszkolach nie ma sniadan? 4 Odpowiedź przez troll 2018-05-10 13:34:42 troll Gość Netkobiet Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy...Kanapki do przedszkola, rozumiem. Na temat asortymentu nie będę dyskutował, bo trudno zdalnie dobrać coś dla osoby nadmiernie kanapki dla pana męża? I jeszcze nie takie, nie owakie? A panu mężowi to co. Bozia łapki odjęła? Jak mu nie pasują twoje kanapki, to niech sobie robi sam, swoje. Podobno głód najlepszym kucharzem, więc jak raz i drugi wróci głodny, to może przestanie narzekać? 5 Odpowiedź przez kao_makao 2018-05-10 13:52:38 kao_makao Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-10 Posty: 748 Wiek: 1A Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy...Moja matka przez całą moją edukację robiła mi kanapki do szkoły - 3 kanapki na 8 lekcji 5 razy w tygodniu. Dwie kropki bialego chleba sprzed wczoraj lub starszy, jedna z tych kromek po jednej stronie posmarowana masłem i na to 3 plasterki wędliny i na to kromka bez masła. Czasem w szkole nic nie jadłam, bo już miałam dość tych kanapek, a nie miałam pieniędzy na nic innego. Wstawałam o 6 rano i te kanapki były już naszykowane. Miałam takie marzenia, żeby mieć takie kanapki jak znajomi - różne pasty, sery, wędliny. A ja codziennie to samo. Najlepiej by było gdyby mąż sobie sam szykował kanapki z tym, co chce. Ale to trzeba pewne rzeczy naszykowac albo wieczorem dzień przed albo rano. Dziecko też może uczestniczyć w przygotowaniach dla siebie 6 Odpowiedź przez femte 2018-05-12 18:21:24 femte Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-16 Posty: 2,062 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy...Ja dostawalam na 8 godzin kanapke ze smalcem i jablko. Albo z serkiem topionym - jeden serek na mnie i siostre. Bez masla oczywiscie. Wedlina to byl luksus. To byl wplyw Babci ktora dwie (trzy liczac polsko-bolszewicka) wojny przezyla i nie znosila rozrzutnosci. Poza tym moja bardziej elegancka/szlachetna czesc rodziny wpoila mi ze maslo do wedliny jest nieeleganckie. I kanapka sie jada z talerza, nozem i widelcem, a nie naklada na chleb. Oczywiscie, rownie absurdalne jak serek bez masla. 7 Odpowiedź przez Mirirale 2018-05-12 18:38:38 Ostatnio edytowany przez Mirirale (2018-05-12 23:20:22) Mirirale Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-04-14 Posty: 224 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... A może zamiast kanapek jakieś dania w pojemnikach? Ja najbardziej lubię kanapki z „pastą” z kurczaka, z kukurydzą. Kroisz kurczaka w drobną kostkę lub „rozdzierasz” widelcem, dodajesz majonez oraz kukurydzę. Sól i pieprz do smaku. "Kiedy spoglądamy na tych, którzy robią więcej niż my i są od nas lepsi, bardzo szybko zaczynamy nienawidzić swojego życia, bo nie jest tak dobre jak ich." 8 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-05-12 22:45:02 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,031 Wiek: w sam raz. Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... femte napisał/a: Oczywiscie, rownie absurdalne jak serek bez pod serek to jak zbrodnia Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 9 Odpowiedź przez kao_makao 2018-05-12 23:28:02 kao_makao Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-10 Posty: 748 Wiek: 1A Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy...Moja mama potrafiła na chleb pod nutellę masło lub margarynę położyć. 10 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-05-12 23:35:38 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,031 Wiek: w sam raz. Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... Znam to mam jeden ulubiony tym serka twarożkowego i mordowałam, jak ktoś mi pod niego dawał masło. Co znowu było nagminne u mojej babci. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 11 Odpowiedź przez santapietruszka 2018-05-12 23:47:33 santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... A u mnie to ja w przedszkolu musiałam prosić specjalnie, żeby młodej nie smarować masłem kanapek, ewentualnie smarować pasztetem... ona niczego z masłem nie zje... każdy ma swoje upodobania. I - na swoim przykładzie - zmieniają się z wiekiem. Kiedyś musiałam wszystko z masłem mieć, teraz wolę bez. Tylko pasztet i ser wędzony mi z masłem lepiej smakują Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 12 Odpowiedź przez I_see_beyond 7176 2018-05-13 00:54:19 I_see_beyond 7176 Gość Netkobiet Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... Kanapki do pracy robię rzadko z prostego powodu - nie mam czasu ich zjeść. Jeśli już je szykuję, to staram się o urozmaicenie: najróżniejsze pasty (wystarczy jak wygooglujesz temat, jest zatrzęsienie przepisów w internecie), plasterek dobrej szynki plus plasterek sera, trochę zieleniny (sałata, kiełki), oliwki, itp. Co kto dla zwykłego chleba mogą być rzeczywiście wrapy. Może warto też poeksperymentować z różnymi rodzajami chleba - ostatnio w lokalnej piekarni kupiłam chleb indyjski z czarnuszką - wystarczyło do tego dobre masło, kubek kawy i śniadanie wyszło smaczne. To też już jakieś urozmaicenie. Przychylam się do propozycji, aby małżonek zaczął brać czynny udział w planowaniu posiłków. O ile jestem w stanie zrozumieć, że przedszkolak grymasi, bo coś znów musi zjeść, o tyle nie jest dla mnie akceptowalne takie zachowanie u dorosłego mężczyzny. 13 Odpowiedź przez Ewika99 2018-05-15 13:14:06 Ewika99 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Hotelarz, a na razie: mama ;) Zarejestrowany: 2013-10-18 Posty: 1,670 Wiek: 29 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... A ja polecam swoje maselko. Kupuje sie smietane 30 albo 36%, przelewa w sloik i miesza potrzasajac. 10-15 min i maslo gotowe. smakuje prawie jak wiejskie maselko. Najlepiej, gdyby byl dostep do swojskiej smietany, ale z tym ciezko w dzisiejszych czasach. Ja czesto rowniez wedze wlasna wedline albo pieke w pikarniku kawalek zamarynowanej wczesniej lopatki czy schabu. Do takich wyrobow dodatki sa naprawde zbedne, a piszesz, ze twoja rodzina jest miesozerna, wiec moze im posmakuje? Nieraz robie paste z makreli, jajek, cebuli i majonezu - tez smaczne. Ja i moj synek lubimy rowniez kanapki z drobiowa pasztetowa, tylko ze ja dodaje sobie ogorka kiszonego. Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili Przed przeczytaniem skonsultuj się lekarzem lub farmaceutą, gdyż każde słowo niewłaściwie zinterpretowane zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu 14 Odpowiedź przez femte 2018-05-16 17:31:09 femte Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-16 Posty: 2,062 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy...A co powiecie na taka kanapke - chleb zytni,mocno razowy, maslo, ser zolty i dzem? Popite slodkim napojem z puszki? 15 Odpowiedź przez Kleoma 2018-05-16 18:53:15 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,407 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... femte napisał/a:A co powiecie na taka kanapke - chleb zytni,mocno razowy, maslo, ser zolty i dzem? Popite slodkim napojem z puszki?Dla mnie zamiast dżemu gruby plaster pomidora malinowego i sok pomidorowy do popicia to byłoby ok. " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 16 Odpowiedź przez adiafora 2018-05-17 12:33:32 adiafora Gość Netkobiet Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... femte napisał/a:A co powiecie na taka kanapke - chleb zytni,mocno razowy, maslo, ser zolty i dzem? Popite slodkim napojem z puszki?przyznam, ze dżem z żółtym serem to dość dziwne połączenie, ale co kto lubi, jednak cały ten zestaw pozbawiony jest warzyw, ,gdzie jakąś sałata, rukola, cykoria, rzodkiewka, ogórek kiszony...w tej kanapce? Nie zjadlabym takiej kanapki, to typowy zapychacz. 17 Odpowiedź przez _v_ 2018-05-17 12:42:49 _v_ Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-05 Posty: 6,036 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... adiaphora napisał/a:femte napisał/a:A co powiecie na taka kanapke - chleb zytni,mocno razowy, maslo, ser zolty i dzem? Popite slodkim napojem z puszki?przyznam, ze dżem z żółtym serem to dość dziwne połączenie, ale co kto lubi, jednak cały ten zestaw pozbawiony jest warzyw, ,gdzie jakąś sałata, rukola, cykoria, rzodkiewka, ogórek kiszony...w tej kanapce? Nie zjadlabym takiej kanapki, to typowy w sumie jada sie sery z żurawiną, konfiturami z figi czy gruszek 18 Odpowiedź przez adiafora 2018-05-17 12:58:53 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-05-17 13:05:09) adiafora Gość Netkobiet Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... _v_ napisał/a:adiaphora napisał/a:femte napisał/a:A co powiecie na taka kanapke - chleb zytni,mocno razowy, maslo, ser zolty i dzem? Popite slodkim napojem z puszki?przyznam, ze dżem z żółtym serem to dość dziwne połączenie, ale co kto lubi, jednak cały ten zestaw pozbawiony jest warzyw, ,gdzie jakąś sałata, rukola, cykoria, rzodkiewka, ogórek kiszony...w tej kanapce? Nie zjadlabym takiej kanapki, to typowy w sumie jada sie sery z żurawiną, konfiturami z figi czy gruszekno ba, nawet schab ze śliwka i kaczkę z jablkiem oraz jajecznice na słodko Piszac o dziwnym połączeniu, pisalam w odniesieniu do swoich kubków smakowych, ja nie lubię po prostu. Chociaż trudno o lubieniu mówić, bo nawet niektórych połączeń nie próbowałam. Nie rozumiem na przykład jak można cytryne do ryb dawac, profanacja ryb 19 Odpowiedź przez _v_ 2018-05-17 13:43:54 _v_ Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-05 Posty: 6,036 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... adiaphora napisał/a:_v_ napisał/a:adiaphora napisał/a:przyznam, ze dżem z żółtym serem to dość dziwne połączenie, ale co kto lubi, jednak cały ten zestaw pozbawiony jest warzyw, ,gdzie jakąś sałata, rukola, cykoria, rzodkiewka, ogórek kiszony...w tej kanapce? Nie zjadlabym takiej kanapki, to typowy w sumie jada sie sery z żurawiną, konfiturami z figi czy gruszekno ba, nawet schab ze śliwka i kaczkę z jablkiem oraz jajecznice na słodko Piszac o dziwnym połączeniu, pisalam w odniesieniu do swoich kubków smakowych, ja nie lubię po prostu. Chociaż trudno o lubieniu mówić, bo nawet niektórych połączeń nie próbowałam. Nie rozumiem na przykład jak można cytryne do ryb dawac, profanacja ryb hahahaa, no mi cytryna do ryby pasujeale wybitnie nie pasuje melon do szynki parmenskiej,czy gruszka do gorgonzoli 20 Odpowiedź przez gojka102 2018-05-17 19:21:41 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... _v_ napisał/a:adiaphora napisał/a:_v_ napisał/a:ale w sumie jada sie sery z żurawiną, konfiturami z figi czy gruszekno ba, nawet schab ze śliwka i kaczkę z jablkiem oraz jajecznice na słodko Piszac o dziwnym połączeniu, pisalam w odniesieniu do swoich kubków smakowych, ja nie lubię po prostu. Chociaż trudno o lubieniu mówić, bo nawet niektórych połączeń nie próbowałam. Nie rozumiem na przykład jak można cytryne do ryb dawac, profanacja ryb hahahaa, no mi cytryna do ryby pasujeale wybitnie nie pasuje melon do szynki parmenskiej,czy gruszka do gorgonzoliNo co Ty? Cytryna do ryby nie pasuje? W każdej dobrej knajpie do pieczonej czy smażonej ryby dostajesz ćwiartki cytryny by wycisnąc na rybę zawsze piekę rybę najpierw wymoczoną w soku z cytryny lub limetki. Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 21 Odpowiedź przez adiafora 2018-05-17 20:59:47 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-05-17 21:00:44) adiafora Gość Netkobiet Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy... gojka102 napisał/a:_v_ napisał/a:adiaphora napisał/a:no ba, nawet schab ze śliwka i kaczkę z jablkiem oraz jajecznice na słodko Piszac o dziwnym połączeniu, pisalam w odniesieniu do swoich kubków smakowych, ja nie lubię po prostu. Chociaż trudno o lubieniu mówić, bo nawet niektórych połączeń nie próbowałam. Nie rozumiem na przykład jak można cytryne do ryb dawac, profanacja ryb hahahaa, no mi cytryna do ryby pasujeale wybitnie nie pasuje melon do szynki parmenskiej,czy gruszka do gorgonzoliNo co Ty? Cytryna do ryby nie pasuje? W każdej dobrej knajpie do pieczonej czy smażonej ryby dostajesz ćwiartki cytryny by wycisnąc na rybę zawsze piekę rybę najpierw wymoczoną w soku z cytryny lub pasuje przecież, to mnie nie. Nie znoszę cytryny do ryby. W każdej dobrej i niedobrej też knajpie dają cytrynę do ryby. Jak położą obok na talerzu to pół biedy, wyrzucę, albo wycisnę sobie do herbaty ale jak mi obłożą plasterkaami rybę to mam ochotę zamordować drani! 22 Odpowiedź przez Słonecznik20 2018-05-18 00:41:55 Słonecznik20 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-05-16 Posty: 34 Odp: KANAPKI do przedszkola i pracy...Z mięs hmm możesz czasami dodać zwykły schabowy lub zakupić szynkowar i przygotować jakąś dobrą szyneczke. Używaj więcej warzyw. Kolorowe kanapki z kilkoma dodatkami zawsze lepiej smakują. Postaw na sałatę, pomidora lub ogórka i np. jakieś mięso lub ser. Polecam również poszukać jakichś samorobnych past może z avocado, które jest bogate w wiele witamin. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Za to u nas sparwa jeszcze inaczej rozwiązana: mąż od pewnego czasu nauczył się jeść obfite śniadanie - taki w zasadzie obiad, który sam sobie przygotowuje :) , ja czasem coś skorzystam :) albo robię coś we własnym zakresie. Do pracy ja zabieram obiadek, a on idzie na zupkę, żadnych kanapek. Wieczorem owoce - wytrwały jest i linię trzyma, nie ma co... Odpowiedz Ja mojemu męzowi robię kanapki jak wyjeżdża w trasę o 5 rano (zawsze dzień wcześniej i czekają na niego w lodówce) Teraz jak wyjeżdża w niedzielę a wraca w czwartek to pakuję mu wędline i inne pierdoły na caly tydzień a on sam sobie już te kanapki robi. Ale jak ja jeździłam do szkoły i o 5 rano wstawałam to mąż też mi dzień wcześniej do lodówki kanapki robił. Jak pracujemy normalnie (znaczy ja nie mam wakacji a mąż codziennie do domu wraca) to kanapaek nie robię, chyba że coś mi się przywidzi, albo dzień wcześniej bo rano nigdy wyrobić się nie mogę. Odpowiedz u nas każdy osobno sobie robi :) ja bez kanapek niet, bo nie dam rady cały dzień bez żarcia (żołądek...), a młody się nauczył (bo wcześniej jadł drożdżówki czy coś na mieście, jak zgłodniał. jak mu urosła opona wokół bioder to się na kanapki szybciutko przerzucił ) Odpowiedz gonick napisał(a):aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... jedzą, jedzą...i jęczą jak nie ma kanapek i trzeba coś zamówić ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia z domu ;) Albo umiejętności kulinarnych żony ;) Jak mój wie, że go w domu go po pracy nic dobrego nie czeka, to lezie do knajpy... Odpowiedz Rudasek napisał(a): Przecież możesz wieczorkiem zrobić i włożyć do lodówki. O 5 rano są jak znalazł a Ty dalej śpisz... :) "No jak to mam jeść takie wczorajsze i to z lodówki"? Ja chcę jeść świeże...." Więc je śniadanie o 10, o 11 idzie do pracy - bez kanapek i głoduje do 20 jak wraca do domu - na obiad ;) Odpowiedz aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... jedzą, jedzą...i jęczą jak nie ma kanapek i trzeba coś zamówić ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia z domu ;) Odpowiedz Ł. kanapek, jak sobie robił, nie zjadł może ze 2 razy, w tym raz, kiedy składał się z chłopakami na pizzę na wynos ;) ale kanapki zjadał zawsze wieczorem potem, nic nie wyrzucał :) Odpowiedz aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... Mój mąż potrafi wrócić z pracy z jękiem, że głodny, bo nic w pracy nie jadł, a z torby kanapki poranne, aż wystają Odpowiedz Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... Odpowiedz mise napisał(a):Mój małżonek przed ślubem sama nie wiem, czy zapytał czy stwierdził "Ale po ślubie to mi będziesz robić kanapki do pracy?" Bo jego koledzy dostają i on też by chciał, żeby żona o niego dbała. Wyjaśniłam mu, że wyrazem mojej dbałości jest to, że sam sobie w pracy zrobi ze świeżego pieczywa :D Czasem coś próbuje w tej kwesti wyżebrać przy okazji wyjazdów służbowych, wczoraj poprosił o kanapki dziś na 5-tą. Marzyciel ;) Przecież możesz wieczorkiem zrobić i włożyć do lodówki. O 5 rano są jak znalazł a Ty dalej śpisz... :) Odpowiedz Mój małżonek przed ślubem sama nie wiem, czy zapytał czy stwierdził "Ale po ślubie to mi będziesz robić kanapki do pracy?" Bo jego koledzy dostają i on też by chciał, żeby żona o niego dbała. Wyjaśniłam mu, że wyrazem mojej dbałości jest to, że sam sobie w pracy zrobi ze świeżego pieczywa :D Czasem coś próbuje w tej kwesti wyżebrać przy okazji wyjazdów służbowych, wczoraj poprosił o kanapki dziś na 5-tą. Marzyciel ;) Odpowiedz mąż robi pyszne kanapki dla nas obojga ^D^ i jak dla mnie to śwetny układ :D Odpowiedz My robimy kanapki na zmianę, ale powiem Wam, że te robione przez męża są lepsze ;) Odpowiedz A ja robię Mężu :DD kanapki do pracy i lubię to. Jak mam świadomość, że będzie znowu 12 godzin albo i więcej poza domem, to jest mi miło, że zje coś domowego, On też to lubi. Ale ja to generalnie kwoka jestem :) Odpowiedz My nie robimy kanapek, tylko każdy sobie cos w pracy kupuje. ;\ szkoda Odpowiedz mój robi kanapki nam obojgu- ja w tym czasie szykuje dziecko do wyjścia z domu, a i śniadania w weekendy też robi :) Odpowiedz malzonek od zawsze sam sobie robi kanapki do pracy.. Nie zmienilam jego przyzwyczajenia Odpowiedz ale Wam dziewczyny zazdroszcze, mojego to ja chyba nigdy nie zmusze do robienia kanapek :'( a tak bym chciala....juz nie musi byc codziennie ale od czasu do czasu... Odpowiedz Krolem kanapkowym jest moj Maz. Ja w tym czasie spaceruje z Siumka :lizak: Odpowiedz kassandra napisał(a):No kanapka to kanapka lol Niedokładnie wyjaśniłaś jak ma wyglądać lol lol lol dokładnie to tak samo jak byś powiedziała zrób mi coś do jedzenia. no ale kobieta nie zrozumie mężczyzny Odpowiedz Robię posiłki i kanapki do pracy dla Niego,ja zazwyczaj nie biorę,bo nie mam kiedy zjeść. A wstajemy razem,kiedy ja kanapkuję On najczęściej sprząta cosik Odpowiedz u mnie to mój małż robi kanapeczki do pracy dla mnie i dla siebie pychotka w niedziele tez on robi śniadanko :D ja robie obiadziki i kolacje (w tygodniu tylko kolacje za późno wracamy do domku zeby to mozna bylo obiadem nazwac) Odpowiedz U nas to ja robię śniadanie, a to z tego względu że mój sam nie zrobi i pewnie do obiadu nic by nie zjadł ... a jak już sobie robię to żaden problem trochę więcej chleba posmarować :D Odpowiedz Od zawsze było tak, że on robi śniadanie dla całej rodziny a ja prasuję: koszule, bluzki, spodnie, koszulki.... nie mam siły wszystkiego hurtem prasować a ma to tez dobre strony, bo codziennie mam sniadanko :D Odpowiedz Aktualizacja: Mąż już nie tylko smaruje kanapki, ale zajmuje się też resztą. Buziak na "dzień dobry" wciąż aktualny. W weekendy i w sytuacjach extremalnych (czyli przed mężowskimi delegacjami), ja go karmię o poranku lub wyprawiam na drogę. Odpowiedz Ja robie kanapki... bo 1. i tak na razie siedze w domu, wiec co mi tam.. 2. jak nie zrobie, to pojdzie do pracy bez sniadania, a i pewnie o lunchu zapomni.. Jak bede pracowac, to sie zobaczy.. :) Odpowiedz Na tygodniu ani ja nie robię, ani mąż nie robi. W weekendy robi ten, kto pierwszy zgłodnieje. I zazwyczaj na mnie pada 8) Odpowiedz A ja zaprzestałam, nie chce mi się wolę sobie dospać, bo i tak młody nie daje długo spać Odpowiedz to ja uaktualnie, bo juz jakis czas mieszkamy razem i... ...mąż mój robi kanapki sobie i mi lol Odpowiedz lol czytam sobie i sie śmieję lol cóż, ja też z tych złych żon, co kanapek nie robią, a co więcej - to małżonek robi mi kanapki do pracy 8) wstaje wcześniej bo wcześniej idzie do pracy i jak ja dochodzę do kuchni tylko mogę zapakować i gotowe ;) jak ja miałabym je robić to pewnie skończyłoby sie na kupnych bo ja robić kanapek nie lubię wybitnie. Odpowiedz My kanapki robimy na zmiane...ale wieczorem dzien przed... Jestem takim spiochem ,ze rano z domu wybiegam wpolspiaca ...Jakbym miala rano wstac wczesniej zeby zrobic kanapki...Oj glodni bysmy chodzili.. I cale szczescie,ze zazwyczaj uda mi sie wymienic robinie kanapek na cos innego,wiec zazwyczaj mam sniadanko gotowe bez wkladu z mojej strony :D Odpowiedz U nas mimo że wychodzimy do pracy razem to ja wstaję wcześniej aby mieć szanse na kawałęk łazienki dla siebie. Ja swojemu L. też robię codziennie kanapki i to chyba przede wszystkim z oszczędności. Przy okazji robię sobie jakąś sałatkę do pracy. Później jak wstanie to parzę pyszną kawkę-jesteśmy uzależnieni:) Generalnie w kuchni urzęduje głównie ja ale jak trzeba to on tyż coś pysznego ugotuje. Mi pasuje taki układ bo przynajmniej wiem że on coś zje w ciągu dnia a tak to przypuszczam że do popołudnia byłby tylko na porannej kawie. Ja jak jestem głodna to i chora jestem a on jakoś wytrwa mimo głodu :) I tak go kocham i to już prawie 10 lat:) Odpowiedz a ja, sprowokowana, się głośno zobowiązałam na własnym weselu, ze będę robić... narazie kiepsko mi idzie, ale widze pozytywne skutki: jak robie kanapki mężowi, to i sobie zrobię, dzieki czemu nie wydaję pieniedzy na gotowe zarcie :) ale i tak mój mąż bije mnie na głowę. jak ja nocuje u niego i wstaje o 5 rano do pracy, to on wstaje ze mną, robi mi sniadanie i parzy kawę, a po moim odjeździe wraca do łóżka. jak maż nocuje u mnie i wstaje o 5 rano do pracy, ja nakrywam głowę kołdrą, zeby mnie światło nie raziło, a on mi jeszcze śniadanie zostawia... Odpowiedz Matko! Zeszłam :D :D :D :D Ten wątek jest lepszy od Forum Humorum lol lol lol aż nie wytrzymałam i musiałam się odezwać 8) Odpowiedz A ja myślę, że entuzjazm osłabnie, ale póki co cieszę się tym co jest... ;) Odpowiedz Carrie napisał(a):Corgi napisał(a):Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) Jak to co? Piórka u skrzydełek .. itd. ;) i nieśmiertelne kolby kukurydzy :lizak: Odpowiedz Corgi napisał(a):Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) Jak to co? Piórka u skrzydełek .. itd. ;) Odpowiedz Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) U mnie w domu śniadanie robi się z łapanki, a ponieważ wolniej biegam i kiepsko się bunkruję, zawsze trafia na mnie ... :| Odpowiedz moj maz sam robi sobie kanapki ja z reguly mu towarzysze w kuchni z filizanka kawy Odpowiedz A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Odpowiedz dobbi napisał(a):Kiniak napisał(a):No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) chyba ze idziesz ze mno do rzygodajni co? ;) bydyń? kisiel? Odpowiedz Kiniak napisał(a):No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) chyba ze idziesz ze mno do rzygodajni co? ;) Odpowiedz Carrie napisał(a):Mnie tam mąż robi :lizak: żeby to tylko kanapki 8) Odpowiedz Carrie napisał(a):Mnie tam mąż robi :lizak: no ja mogłabym długo nie pociągnąc po jego kanapkach lol Odpowiedz Inga Bera napisał(a):Ja czasami zrobię od wielkiego dzwonu, ale i tak zawsze jest źle : - zrobię - tuczę go pieczywem, a on już przecież tyle waży bo na zimę szybko przybiera - nie zrobię - wraca do domu i marudzi że caly dzień chodził głodny, bo w okolicy jego pracy nie ma spożywczaków ...nie dogodzisz. Zrób mu sałatkę, co za problem Odpowiedz No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) Odpowiedz oj masakra, masakra... ja tam robie lol sa robione dla mnie tez (rzadziej) zamiast marudzic docenilybyscie gest Odpowiedz Ja czasami zrobię od wielkiego dzwonu, ale i tak zawsze jest źle : - zrobię - tuczę go pieczywem, a on już przecież tyle waży bo na zimę szybko przybiera - nie zrobię - wraca do domu i marudzi że caly dzień chodził głodny, bo w okolicy jego pracy nie ma spożywczaków ...nie dogodzisz. Odpowiedz ja mężusiowi robie kanapki do pracy zawsze dzien wczesniej (wieczorem i wkladam do lodowki) 8) ale mamy taki uklad ze on za to wychodzi wieczorem z psem lol lol lol Odpowiedz ja też nigdy nie robiłam kanapek i robić nie zamierzam.....każdy ma dwie ręce i jak jest głodny to wie gdzie jest w domu kuchnia.....za to zawsze rano mam herbatke do łóżka podaną...... Odpowiedz Ja robiłam, i nie warto. Dostałam wypowiedzenie......Więcej robić nie będę i potencjalny nowy chłop lub mąż będzie se musiał sam radzić. Odpowiedz dołaczam do zlych żon....i to juz na poczatku malzenstwa :o kanapek nie robie, co wiecej w wolne dni to mezul robi sniadania ;) Odpowiedz A ja w ciąży robiłam codziennie 8) , a teraz to jak mam czas, a przeważnie wstaję do małego o 4 to i szybko mężowi kanapki do pracy zrobię, na biegu. Odpowiedz hmm ze mnie tez marna żona bo kanapek nie robię Odpowiedz Kocham mojego męża, ale nie zamierzam wstawac o 4 rano, zeby robic kanapki. Czy jestem złą żoną? Odpowiedz to ja też pozbawiona uczuć wolę pospać trochę dłużej niż mu śniadanie robić w końcu kaleką nie jest i dwie sprawne ręce posiada ;) czasami mi się obiad nie chce robić a co dopiero śniadania :o Odpowiedz a ja dzisiaj mu takie pyszne kanapeczki zrobilam :P Odpowiedz awangarda w stylu retro napisał(a):La Curiosa napisał(a):Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano mnie mezczyzni wyleczyli z nadopiekunczosci i matkowania 8) mnie tez, w dodatku skutecznie lol Odpowiedz moj mi w weekendnedny robi za to snaidanie do lozka :P Odpowiedz awangarda w stylu retro napisał(a):La Curiosa napisał(a): to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka lol jestem pozbawiona uczuc lol O, to ja chyba też. Wolę, żeby to mi zrobił 8) Odpowiedz ja tez sie powstrzymuje, ale uwazam, ze akurat kanapeczki do pracy to niegrozny objaw...przynajmniej zamiast jest jakies zupki chinskie trujace czy batoniki, zjada cos domowego i zdrowego Odpowiedz La Curiosa napisał(a):Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano mnie mezczyzni wyleczyli z nadopiekunczosci i matkowania 8) Odpowiedz Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano Odpowiedz no ja do woreczka mu nie wkładam nic, ale w ramach oszczędności dwojaki dźwiga codziennie do roboty lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a): to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka lol jestem pozbawiona uczuc lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: Odpowiedz tatarunio z jajuroniem dla Kiniaczuni proszę ja lubie tak zdrabniac sobie czasami, to od razu czyni zycie sympatyczniejsze i cieplejsze a co do wspanialomyslnosci, to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka :) Odpowiedz to ja poproszę tatarunia z jajuniorkiem 8) Odpowiedz Ładnie zdrabniasz. Mnie też ta kanapunia z serkiem i.... rozczuliła lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a):moj mi czasami robil na droge albo do szkoly kanapunie, zawsze z serkiem i jakims pomidorkiem lub papryczka, poza tym potrafil mnie wywianowac, (gdy jechalam do domu rodzinnego i spragnionej karmienia coreczki mamusi) jakims swoim popisowym daniem w prozniowym opakowaniu...raz nawet siostrze zawiozlam do jeszcze innego miasta...kochany jest...a ja mu codziennie (chocby sie palilo i walilo robie 5 buleczek do pracy, ewentualnie jeszcze pakuje do odgrzania obiadek z dnai poprzedniego... Ładnie zdrabniasz. ;) I podizwiam, że jesteś taka wspaniałomyslna, ja mojemu nie robię żadnych sniadań, prawie nigdy. Ale ma za swoje - długo śpi, więc co się będę przemęczać? Odpowiedz moj mi czasami robil na droge albo do szkoly kanapunie, zawsze z serkiem i jakims pomidorkiem lub papryczka, poza tym potrafil mnie wywianowac, (gdy jechalam do domu rodzinnego i spragnionej karmienia coreczki mamusi) jakims swoim popisowym daniem w prozniowym opakowaniu...raz nawet siostrze zawiozlam do jeszcze innego miasta...kochany jest...a ja mu codziennie (chocby sie palilo i walilo robie 5 buleczek do pracy, ewentualnie jeszcze pakuje do odgrzania obiadek z dnai poprzedniego... Odpowiedz tak: sobie, co do cen, pełna darmocha, lubię jak komuś smakuje moje jedzenie taki mój kolejny odchył :P Odpowiedz Cezary, a robisz catering dla innych? :lizak: I jakie masz orientacyjne ceny? Odpowiedz :) mnie kiedys moj "byly" zrobil kanapki na podroz pociagiem. zglodnialam wiec siegam, odwijam, usiluje wziasc gryza i... nie dalam rady... "klapniete" byly przepisowo ale kazda z kromek miala chyba z centymetr co plus obfity wklad powodowalo ze mi sie paszczeka tak szeroko nie otwierala. w obecnym zwiazku ja robie kanapki. od niedawna ale sprawia mi to frajde dostalismy taki fajny pojemnik na kanapki tupperware i pakuje w srodek kanapeczki, przykrywam serwetka, dorzucam a to nektarynke, a to cos slodkiego (w zaleznosci co w domu) i mam radoche. czyzbym sie zamieniala w przykladna zone? :) Odpowiedz Z reguły ja robię jedzonko do pracy dla mojej partnerki, czasem jej podrzucam do firmy, cała zgraja się zlatuje żeby zobaczyć co zrobiłem i się podśmiewaję że jestem pantoflarz :D a ja tam lubię to robić bo uważam że to miłe . Czasem też wstaję rano wcześnie żeby przygotować coś dla P bo ona rano jest zawinięta jak szaliczek i chodziłaby pół dnia głodna potem bo sama nie zdąży nic przygotować, robię różne rzeczy od kanapek, makaronów w różnych postaciach, sałatek po inne różne takie, raz przywiozłem ciepłe naleśniki z pieczarkami po beszamelem zapieczone :D , a co Odpowiedz margolcia napisał(a):hehe no niezły8) . Bo to jest jak mawia mój czcigodny- "kanapka przyłożona" ;) 8) Mój by się od razu zapytał czy "klapniętą" :) A swoją drogą w temacie jedzenia w pracy to opowiem Wam ciekawostkę: u mnie w robocie jest święta przerwa na lunch, podczas której osoby po ślubie udają się na pięterko, skonsumować obiad a osoby samotne udają się do mensy zakupić obiad. Ja oczywiście wędruję z moją sałatką na pięterko i mam okazję podziwiać konkurs piękności w wykonaniu włoskich żon - otóż okazuje się, że jakość lunchu męża świadczy o miłości jego żony. Dlatego też moi koledzy przynoszą dwudaniowe posiłki i deser, a często również i wino. Jeśli się trafi tak, że któryś jest zmuszony do zakupu kanapki w barze, ze względu na brak domowego obiadu - jest bezlitośnie wyśmiewany przez kolegów. A ja jestem obiektem wiecznych westchnień współczucia - bo nie dość, że zapitalam razem z nimi, to jeszcze obiad mam własnej produkcji ;) Odpowiedz hehe no niezły8) . Bo to jest jak mawia mój czcigodny- "kanapka przyłożona" ;) 8) Odpowiedz ladybird7 napisał(a):ignarancja napisał(a):gdzie on sie uchował lol pod skrzydelkiem mamusi ;) he he i wszystko jasne :P Odpowiedz ignarancja napisał(a):gdzie on sie uchował lol pod skrzydelkiem mamusi ;) Odpowiedz No kanapka to kanapka lol Niedokładnie wyjaśniłaś jak ma wyglądać lol lol lol Odpowiedz Mi maz przy tego typu kanapkach a takze innych formach geometrycznych odpowadal, ze nie powinnam narzekac bo to sa najlepsze kanapki na swiecie bo sa "z miloscia" lol Odpowiedz ladybird7 napisał(a):...wedlinke porozwalana po caly pudelku. Dlaczego?? Ano dlatego, ze moj malzonek zrobil kanapke tylko z jednej kromki chleba lol Tlumacze mu wiec ze takie kanapki robi sie nastepujaco: 2 kromki chleba i wkladka miedzy nimi. Co sie dowiaduje?? Przeciez nie tak jemy w domu lol... Padłam trupem ze śmiechu lol Odpowiedz To raczej powinno być na "Łyk humoru" lol Masz boskiego męża :supz: Odpowiedz jak Łukasz zaczął pracę to robił sobie kanapki... ale chleb zostawał - więc zaczęłam mu kupować bułki... ale sama też jej jadłam ;) więc teraz, jak zaczęłam sama pracę, Łukasz kupuje sobie kanapki w pracy - podobno bardzo smaczne, a ja robię sobie jogurtowo-serkowo-płatkowe śniadania na wynos (no, dzisiaj mam jeszcze mikro-kanapkę ;) ) na początku chciałam sama mu te kanapki robić, ale ostro protestował :| nie wiedzieć czemu :| a teraz jest nam a) wygodniej, b) autentycznie chyba taniej :o no i przede wszystkim mniej chleba, serów, wędlin się marnuje - bo kupujemy tylko jak naprawdę mamy ochotę, bo kolacji jako takich raczej nie jadamy :) Odpowiedz